top of page
liczenasiebiecom

Co wojna zmieniła w mojej strategii inwestycyjnej?


wojna a inwestowanie na giełdzie, Jaki wpływ na moją strategię inwestycyjną
inwesrowanie w czasie wojny

Długo zbierałam się do napisania tego artykułu. Nie potrafiłam pisać o finansach, gdy wisi nad nami widmo wojny. Teraz mój strach zamieniłam w sprawczość. Pomagam uchodźcom, jak potrafię i czuję się spokojniejsza. Dlatego nadszedł czas by podzielić się z Wami tym, co wojna zmieniła w moim finansach i stra tegii inwestycyjnej.

Zaczęło się od wprowadzenia na terenie Polski 3 stopnia alarmowego Charlie-CRP. Oznacza on realne zagrożenie cyberatakiem na instytucje administracji państ


wowej, sieci komunikacyjnej i innych ważnych dla funkcjonowania państwa infrastruktur. Do tego zalicza się również banki. Dlatego zaraz po tym, gdy ten komunikat do mnie dotarł, postanowiłam wybrać z bankomatu kwotę pieniędzy pozwalającą mi na zakupy przez 1-2 tygodnie. Pobrałam też wyciągi bankowe i zrobiłam screen stanu kont.

Nie omieszkałam też podzielić się z Wami tą informacją. Zależ mi na Waszych finansach i uważałam, że to ważne. Tego posta nie znajdziecie już na moim profilu. Wykasowałam go, gdyż w Polsce wybuchła panika i wiele osób ruszyło do bankomatów, wypłacając duże kwoty ze swoich kont. Nie chciałam wprowadzać paniki i przyczyniać się do większego chaosu. Nie to było moim celem. Uważam, że dobrze j


est mieć zawsze, niezależnie od sytuacji, jakąś gotówkę w domu. Ja jej nie miałam i podejrzewam, że niewiele z Was ją miały. Dlatego ponownie zachęcam, byście zadbały o gotówkę i wyciągi bankowe. Tylko nie wpadajcie w panikę. Systemy bankowe są bardzo dobrze zabezpieczone. W razie ataku są w stanie szybko przywrócić funkcjonowanie systemu i odzyskać dane.

Jeśli obawiacie się o to, że wojna rozciągnie się na Polskę i będziecie musieli uciekać, możecie otworzyć konto za granicą i tam mieć pieniądze w innej walucie. Może to dać tym z Was, które umierają ze strachu, pewne poczucie bezpieczeństwa. Ja tego nie robię, gdyż oszczędzam w Euro.



Teraz o moich inwestycjach. Tu nie zmieniłam nic. Nadal, tak jak zakładałam wcześniej, inwestuję na giełdzie. Co miesiąc przeznaczam taką samą kwotę na inwestycje. Kupuję ten sam ETF i nic nie zamieniam, gdyż jak wiecie:

Giełdy nie da się przewidzieć. Być może jutro ceny pójdą w górę. Nie chcę spekulować. Nigdy nie było to moim celem. Jeśli wiele osób zacznie sprzedawać akcje, może dojść do kryzysu na giełdzie.

Zakładałam to, że może się zdarzyć krach na giełdzie. Jest on wpisany w moją strategię.

Nie znam innej lepszej inwestycji. Analizy pokazują, że akcje przynosiły najlepsze zyski.

ETF-y zawierają tylko najlepsze firmy. Jeśli firma wypada z indeksu, wypada też z ETF-u. Tak właśnie dzieje się z rosyjskimi firmami w MSCI Emerging Markets. Zostaną one usunięte z ETF-ów, a na ich miejsce wejdą inne, rentowniejsze firmy.


Nie zamierzam zarabiać na wojnie, więc nie zacznę inwestować w firmy zbrojeniowe. Nie miałam ich wcześniej w moim portfelu i nie chcę tego zmieniać.

Giełda nie lubi niepewnych sytuacji, dlatego największy spadek na giełdzie był miesiąc przed wojną. Po jej wybuch sytuacja się uspokoiła.

Tak sytuacja wygląda aktualnie. Widzę jednak, że moje zaangażowanie w pomoc uchodźcom, wymaga również zaangażowania finansowego. Jeszcze nie musiałam pomniejszać inwestowanej kwoty. Jestem jednak gotowa to uczynić.

Życie ludzi jest ważniejsze od pieniędzy!


7 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Kommentare


bottom of page