Wiele osób, zwłaszcza kobiet, nie może liczyć na emeryturę, za którą da się przeżyć.
Dlatego musimy sami zadbać o prywatną emeryturę.
Kilka dni temu wpadł mi w ręce ciekawy wywiad i artykuł na temat sytuacji finansowej w ZUS-ie. Słowa wypowiedziane przez Roberta Gwiazdowskiego, członka Rady Nadzorczej ZUS wcale mnie nie zaskoczyły, gdyż mówię o tym już od kilku miesięcy. Zaskoczyła mnie otwartość i szczerość tego Pana. Jeśli on pozwala sobie na takie wypowiedzi, to sytuacja jest dramatyczna.
Szagólnie trudną sytuację będą miały kobiety. Sytuacja emerytalna kobiet nie jest wyłącznie Polskim problemem. Borykają się z nim kobiety na całym świecie. Z czego te problemy wynikają i dlaczego w Polsce jest szczególnie dramatycznie, przeczytasz w tym artykule.
Powróćcie na chwile do czasów szkolnych. Kto był prymusem w waszej klasie? W mojej, pierwsze trzy miejsca należały do dziewczyn! Dlaczego jednak tak mało kobiet, jedynie 13% zasiada w zarządach firm? Prezydentami miast jest tylko 9 kobiet na 99 mężczyzn, o wyborach na prezydenta państwa nie wspomnę.
To niesamowite, że kobiety, na starcie swojego zawodowego życia, mają takie same szanse na dobra emeryturę jak mężczyźni. W miarę upływu czasu te różnice jednak znacznie wzrastają. Same zobaczcie:
Dominująca emerytura mężczyzn: 2177,80 zł brutto
Dominująca emerytura kobiet: 1065,38 zł brutto
Źródło: ZUS marzec 2018
Skąd biorą się te dysproporcje?
1 To zwykle kobieta rezygnuje z pracy i kariery, gdy pojawiają się dzieci. Kobiety robią to chętnie, gdyż chcą mieć wpływ na wychowanie swojego potomstwa. Zapominają jednak o tym, że zostając w domu, nie płacą składek na emeryturę. Większość wychodzi z założenia, że mąż zadba o ich wspólne finanse. Wierzą, że ich związek jest silny i problem rozwodu ich nie dotyczy. Jednak statystycznie w roku 2018 rozwiodło się 33% małżeństw. Kwota rozbitych związków jest jeszcze większa, gdyż coraz więcej par żyje w związkach nieformalnych. Dla porównania w roku 1960 było to tylko 6%.
2 To kobiety przejmują opiekę nad chorymi rodzicami. Jest to niewątpliwie chwalebne, niestety bardzo kosztowne. Pozostanie przez kilka lat w domu ma dla kobiety ogromne konsekwencje. Nie dość, że ma krótszy okres składkowy, ma również problem z powrotem do pracy w tym samym wymiarze czasu i na tym samym stanowisku. Kobiety często muszą zaczynać swoją karierę zawodową od nowa i godzić ją z obowiązkami domowymi.
3 Pracodawcy niechętnie zatrudniają kobiety i niechętnie powierzają im stanowiska kierownicze, obawiają się, że nie będą one wystarczająco dyspozycyjne, że zajdą w ciąże, będą często na zwolnieniach chorobowych. Nie wiedzą, że matki potrafią się świetnie zorganizować i poradzą sobie z powierzonymi im obowiązkami.
4 Problemem są również różnice w zarobkach. Kobiety słabiej negocjują swoje wynagrodzenie i pracują w tak zwanych „kobiecych zawodach”: pielęgniarki, nauczycielki, przedszkolanki, sprzedawcy, sprzątaczki, sekretarki itp. są to na ogół zawody słabiej opłacane.
5 Również państwo przyczynia się do ubóstwa kobiet, zachęcając je do pozostania w domu oraz wczesnego przejścia na emeryturę, niedostatecznie informując o konsekwencjach tego działania. Przyczyną, dlaczego Polkom grozi bieda na emeryturze, są: umowy śmieciowe, płacenie „pod stołem”, czy praca na czarno. Teraz ten problem jest mniejszy, ale jeszcze kilka lat temu, był bardzo rozpowszechniony. Nie wiem jak wy, ale ja, gdy wkraczałam w dorosłość, zostałam brutalnie skonfrontowana z rzeczywistością. Po skończonych studiach miałam nadzieję na dobrze płatną i ambitną pracę. Bezrobocie, jakie w tym czasie panowało, spowodowało, że byłam gotowa wykonywać jakąkolwiek pracę na (prawie) każdych warunkach, podobnie jak wiele osób w tym czasie. Przez pracę na czarno, przez płacenie najniższej pensji a resztę „pod stołem”, przez umowy śmieciowe nasze emerytury będą mniejsze i to znacznie!
6 Kościół też często promuje tradycyjny model rodziny. Czyli kobieta ma siedzieć w domu prać, sprzątać, gotować, opiekować się dziećmi, chorymi rodzicami. Tylko w dzisiejszej rzeczywistości nie ma na to miejsca, kobiety nie mogą sobie na to pozwolić (przynajmniej ja tak myślę).
7 Na samym końcu winę za naszą sytuację ponosimy my same. Gdyż niewystarczająco dbamy o swoje prawa. W młodości jesteśmy wyemancypowane. Mamy cele i ambicje. Niestety to się zmienia i niejednokrotnie największą ambicją kobiety staje się pyszny obiadek dla mężusia, zrobione paznokietki i wysprzątany dom (wiem o tym z Facebooka, wystarczy obejrzeć zdjęcia). Która z was rozmawiała otwarcie ze swoim mężem, o tym, jak zrekompensuje jej pracę na 2 etaty w domu i rezygnację ze swoich ambicji zawodowych? Czy macie własne konto? To są niezwykle trudne pytania. Niechętnie się o nich rozmawia, jednak warto to wyjaśnić, zanim będzie za późno. Dla mężczyzny to równie ważne, bo będzie miał gwarancję, że jesteś z nim z miłości, a nie ze strachu o swoją egzystencję.
Dobra wiadomość jest taka, że sama możesz to zmienić
Istnieje recepta na te wszystkie problemy – weź sprawy w swoje ręce, Licz na siebie! Masz szanse wyjść z tej sytuacji pozornie bez wyjścia. Zacznij odkładać i inwestować pieniądze właśnie na ten cel. Na godziwą prywatną emeryturę.
Na dobry początek umów się ze mną na wstępną bezpłatną konsultację.
Comments